Praktyczne przykłady cynkowania metali

Jeśli mamy ocynkowaną blachę dachówkową, wytrzymać ona może i dwadzieścia lat. Niestety, warunki atmosferyczne, grad, deszcz, kwaśne deszcze, wyziewy z komina, wilgotność, para wodna, śnieg, różne kwasy i rdza lejąc się z innych miejsc niszczą powierzchnię cynkową. Po jakimś czasie nasza dachówka będzie się nadawała tylko do wymiany lub malowania. Jeśli zostawimy ją w spokoju, przegnije do końca i za chwilę będziemy podstawiać wiadra pod sufit. Należy mieć na uwadze, że ponowna galwanizacja cynkiem nie jest wskazana, bo trzeba by najpewniej zabrać całość z dachu, wyszlifować szlifierką oscylacyjną lub papierem ściernym do czystego metalu i wtedy oddać ponownie do ocynkowania. Lepiej poczekać, aż całość skoroduje w miarę dobrze, wtedy łatwiej będzie zedrzeć warstwę rdzy i przemalować ją jakimś Hammeritem. Na czystą warstwę cynku oczywiście farby nie nałożymy, stąd ważne jest, aby warstwa cynku przerdzewiała choć trochę. Wydaje się to dziwne, że pozwalamy korodować naszej dachówce dla jej większego dobra, no ale cóż. Cynk używany jest wszędzie tam, gdzie blachę trzeba wystawić na ciężkie warunki atmosferyczne – na słupach wysokiego napięcia, wieżach telefonii komórkowej i tym podobne.