Elektroliza w ogniwach i świetlówkach

W przypadku elektrolizy być może bardziej znanym przykładem będzie świetlówka. W baterii mamy anodę i katodę, które reagują ze sobą pod wpływem substancji chemicznych, znajdujących się wewnątrz obudowy (zwykle jest to jakiś kwas, ołowiowy lub inny). Dzięki temu substancje chemiczne, a właściwie reakcja tych substancji produkuje prąd. W akumulatorze samochodowym znajduje się zwykle spora ilość kwasu i należy dbać o ten kwas, dolewając wody demineralizowanej oraz obserwować jego parowanie. Z akumulatorami trzeba być bardzo ostrożnym, gdyż kwas może się wylać lub “zagotować”, co spowoduje korozję wszystkiego, co się znajdzie w jego pobliżu. Może także spowodować poparzenia u ludzi, dlatego stan akumulatora zawsze trzeba kontrolować na załączonych markerach i nigdy nie wolno go umieszczać w pozycji innej, niż ta określona przez producenta sprzętu. W przypadku świetlówki mamy podobną reakcję, jak w ogniwie: Anoda naładowana jest ujemnie, katoda dodatnio, co powoduje przepływ prądu, więc też elektronów naładowanych ujemnie. Ten przepływ odpowiednio intensywny w gazie wewnątrz świetlówki powoduje jego świecenie. Galwanizacja w sumie nie ma tu nic do rzeczy. Ludzie często ją źle rozumieją, stąd o tym wspominam.